Dziś tak króciutko -Kochane moje zapisałam się do Międzyblogowego kącika czytelniczego , akcję zorganizowała Paulina szczegóły TU .Ja tylko tak od siebie zachęcam Was do wzięcia udziału w zabawie ,bo tak można to określić , wszak 10 książek przeczytać w rok to nie jest jakieś wielkie wyzwanie , a może stać się zachętą do ponownego sięgania po książki :))
Wstyd się przyznać nie czytałam dobre 10 a może nawet 15 lat ,mam na myśli książki ,bo jakieś gazety jak najbardziej ,ale to się nie liczy:) W zeszłym roku skusiłam się na Trylogię Millennium Stiega Larrsona i wsiąkłam ,bez jakiś szaleństw ,bo w ciągu roku jakieś 40 książek przeczytałam ,ale i tak jestem bardzo zadowolona. Za czytaniem poszło ,że zaczęłam zaglądać do księgarni i tym sposobem znowu zaczęłam kupować książki:)) i zapisałam się do biblioteki :))) co uważam za wielki sukces ,a jest to dodatkowa motywacja ,przecież książki trzeba oddać , a głupio tak wyjść bez:)))
Od początku roku przeczytałam tą piątkę:)
Wczoraj przyniosłam następne:) Jak widać jakieś romanse przeplatam szwedzkimi kryminałami ,ale właśnie czytanie tego typu książek sprawia mi przyjemność , a o to przecież chodzi:))))
Zmykam ,a dla Was wiosenne kwiaty :))
Byłam dzisiaj na giełdzie staroci ,ale o tym następnym razem.
Miłego weekendu!
Ja nie umiałabym żyć bez książki. Ponieważ wieczorami robótki odpoczywają, to zamiennie biorę książki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńInicjatywa Paulinki bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńMnie też ,więc chętnie się przyłączyłam:)
UsuńJa tez sie zapisalam I wlasnie czytam, no teraz akurat mam mala pt
OdpowiedzUsuńrzerwe :-) milego dnia!!
Miłego:)))
UsuńJa też się zapisałam:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMoże to głupie co powiem, ale odkąd przerzuciłam się prawie całkowicie na Kindle'a przeczytanie książki nie jest już takim "namacalnym" sukcesem. Ciężko to opisać, ale zawsze po skończeniu książki miałam taką chwilę euforii, że oto dobrnęłam do okładki. Z uwagi na nieuleczalny nomadyzm, zamieniłam papierowe wersje na te elektroniczne, ale tak patrzę na te Twoje zdjęcia książek i trochę mi tęskno ;)
OdpowiedzUsuń_________________
Natalia, http://www.pieceofsimplicity.blogspot.com
Ja lubię książkę czuć w rękach:)
UsuńUwielbiam książki. Czytam głównie w drodze do i z pracy, bo jeżdżę autobusem. Mam kuzynkę z którą stale się wymieniamy książkami a i tak powoli brakuje mi miejsca, gdzie książki ustawiam.
OdpowiedzUsuńJa pomału powiększam mój księgozbiór i myślę nad jakąś mini biblioteczką :))
UsuńWłaśnie czytam "Utraconą córkę":)))muszę ciągle coś czytać w przerwie między robótkami:)))
OdpowiedzUsuńI jak ciekawa?
UsuńW czytaniu ZAWSZE chodzi o przyjemność:-) prawda:-)
OdpowiedzUsuńChoć zdarza się i tak, że temat nie jest przyjemny, a nawet boli, a i tak nie da się oderwać. A to fabuła wciąga, a to chce się człowiek dowiedzieć, jak było naprawdę i czyta dalej mimo... mimo siebie? Właśnie czytam Stasiuka "Wschód" i nie jest przyjemnie, ech... a oderwać się nie mogę.
A dla naprawdę przyjemnego i bezpiecznie spokojnego czytania polecam napisane pięknie, potoczyście i z wdziękiem, ciekawe, niegłupie powieści Rosamunde Pilcher. Są kobiece, oczywiście traktują o miłości, ale też sensownie napisane, ciekawie się dzieją. Ich czytanie to naprawdę przyjemnie spędzony czas. Idealne na odstresowanie się po tygodniu.
Pozdrawiam ciepło i serdecznie:-)))
A ja właśnie poluję od dłuuuugiego czasu na Millenium w bibliotece. I nie mogę upolować. Niestety.
Mam tą autorkę na mojej liście ,więc na pewno sięgnę:))
UsuńJa Millenium mam dwie pierwsze , trzecią próbowałam upolować w bibliotece ,ale ciężko było ,więc kupiłam ,bo nie mogłam się doczekać :))
Nie umiaem żyć bez ksiązki, ale właśnie tej zwykłęj papierowej. Lubię różne. Ale jeśli chodzi o Milenium to rzeczywiście jest to Literaturaw każdym calu. Napisane świetnie i do tego świetnie przetłumaczona; co w wypadku zagranicznych autorów jest bardzo ważne. Zły tłumacz potrafi zepsuć dobrą książkę, oj potrafi.
OdpowiedzUsuńDo akcji Pauliny również dołączyłam.
Ja też lubię czuć książkę w ręce:))
UsuńJa przez styczeń przeczytałam 11, które dostałam po choinkę:)
OdpowiedzUsuńWidziałam ,że dostałaś książki Camili Lackberg ,nie dziwi ,że pochłonełaś je ,są świetne:)))Polecam teraz Sofie Sarenbrant 36 tydzień i kontynuację Zamiast ciebie , na pewno spodobają się:)))
UsuńDziękuję za podpowiedzi:) Muszę sobie je kupić:)
UsuńCudownie, że się zapisałaś:) I dobrze, że czytasz...książki z mojego wydawnictwa:) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo:)
UsuńPozdrawiam
Gosiu życzę przyjemności z czytania. Rozglądnij się za porządnym regałem, bo książek będzie przybywać. :)
OdpowiedzUsuńKsiążki czytam ale raczej nie zapiszę się bo może nie dam rady :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńfajna akcja a książki kocham:))
OdpowiedzUsuń