wtorek, 18 września 2012

OBIECANY W PIĄTEK!!!!









Tak jak w tytule obiecałam w piątek  pokazać moje cuda z działki DYNIE DYNIE DYNIE jedne jadalne ,drugie tylko do ozdoby-te ostatnie przeszły w tym roku same siebie ilością -tyle ich urosło i różnorodnością kształtów i kolorów. Jadalna to odmiana olbrzymia ,jedną co zerwałam warzyła 23kg ,a te co jeszcze na działce nie ważone ale każda ma ponad 130 cm obwodu :)))











































 A teraz relacja targu staroci :WIANKI--słomiane obręcze dwie za całe 3zł ,a serce już udekorowane NOWE 6zł  ,no to jak tu nie brać,  wisi już nawet na drzwiach idealnie wpasował się w nadchodzącą porę roku.

















 A teraz inne skarby,zresztą nie będę WAS zmuszać do czytania tylko niech będą same zdjęcia:))))

                                                                       










































 DZIĘKUJĘ ZA KOMENTARZE POD OSTATNIM POSTEM-MIŁEGO DNIA I DUUUUŻO SŁOŃCA W NAJBLIŻSZYCH DNIACH:)))))

piątek, 14 września 2012

DZISIAJ-WCZORAJ KULINARNIE





Na początek dziękuje wszystkim którzy do mnie zaglądają i pozostawiają nawet najmniejszy ślad po swojej wizycie,to takie budujące,że te moje wypociny nie idą na marne ,chociaż ciągle słabo mi idzie.
No ale do rzeczy,wczoraj na mojej działeczce znalazłam znowu młodziutkie cukinie ,aż żal żeby się zmarnowały przecież to już ostatnie zbiory tego warzywka.
Na początek dżem nigdy go nie robiłam ale jest super.

Po zrobieniu dżemu zostało mi obranej cukini ,więc na obiadek zupka krem z serowo - czosnkowymi grzankami - mmm dla mnie ta zupka jest super-jeszcze nie próbowałam dyniowej ale  już niedługo
moje dynie już ,już będą zebrane z działki ,jutro pokarzę jakie cuda mi porosły .OTO ZUPKA










I były jeszcze naleśniki z serem i z musem cukiniowym o smaku kiwi ,który ma cudowny zielony kolorek.



To wszystko było wczoraj, a dzisiaj byłam z Córunią poszperać na targu rupieci , ale o tym jutro ,bo wzywa mnie trawnik ,grzywkę trzeba mu troszkę podciąć :)))
Miłego popołudnia i łapcie promyki słoneczka ,które się wychyla -nieśmiało ale zawsze to coś.

piątek, 7 września 2012

SMUTNO MI.

Miałam często pisać wstawiać zdjęcia ,bo jest ich trochę -przecież nie założyłam bloga żeby pokazać jedno jajko wielkanocne i parę kolczyków ,ale jak zwykle plany sobie,a życie sobie.
Jak już pisałam miałam dwa koty,no własnie miałam. Mój ulubieniec (cała rodzina żartowała ,że  słowo LALUŚ zawsze wywoływało uśmiech na mojej twarzy)LALUŚ -tak miał na imię mój kocurek w niedziele się rozchorował i po mimo starań p.doktora i moich nie udało się go wyleczyć i wczoraj w nocy zasnął na zawsze:( Nie wstawię Jego zdjęcia bo narazie nie mogę schowałam nawet te które stały w domu.
SMUTNO MI :((((