poniedziałek, 30 maja 2016

Kończy się maj......



                                                                    Witam:)
Jak ten czas szybko ucieka ,dopiero maj się zaczynał ,a tu już czerwiec stoi u drzwi:))
U mnie wszystko po staremu dzień za dniem to samo .......działka i walka z chwastami ,a teraz jeszcze doszła walka z suszą ......codziennie biegam z konewką ,świeżo posadzone pomidorki ,papryka ,dynie i cukinie wymagają codziennej dawki wody ,żeby mogły ładnie się przyjąć na nowym stanowisku:)) Nie narzekam ,bo widząc co wyprawiają burze w Polsce i nie tylko wolę już dźwigać tą wodę niż patrzeć na straty jakie wyrządził grad.....
A w moim majowym ogródku .........
 ukochana ......królowa wiejskiego ogrodu......piwonia:)) doczekałam się wreszcie i mam swoje ,pięć krzaczków w tym roku wreszcie pokazały na co je stać ,na każdym  około dwudziestu kwiatów:))))

 te żółte to jakieś jaskrowate przeszły od sąsiadki i świetnie się u mnie mają:))
 te irysowate też :))
 rabarbar już prawie pożarty ,było ciasto i kompocik ,przez parę niedziel .....na zdjęcia się nie załapały:)))
 Róża kwitnie ,szkoda marnować płatków ,więc zbieram na ucieraną konfiturę,płatki można 3-4 dni przechowywać w lodówce ,bez straty na ich jakości ,to może uzbieram ,żeby starczyło na dwa małe słoiczki:)))
 Przy zbieraniu trzeba uważać ,bo skrzydlatych amatorów pyłku nie brakuje :)))


 Zanim się pożegnam ,chcę podziękować Wam za każde słowo pozostawione pod ostatnim postem :)
Ogólnie widać mniejszy ruch w blogosferze ,wszyscy korzystamy z cudownej pogody ,wieczorami takie zapachy roznoszą się dookoła ,że szkoda marnować te piękne chwile na siedzenie w domu.....
chwilo trwaj :))))
Ściskam:))PA*)PA*)






                                                                  

czwartek, 5 maja 2016

Tylko na chwilę wracam do kwietnia :)))

                                     Witam Was w ten piękny majowy dzionek:))))
Maj dla większości z nas to najpiękniejszy miesiąc w roku , wiosna w koło już na dobre się rozgościła ,jest pięknie ......kolorowo ......i pachnie bez......chwilo trwaj:)))
Ja na chwilkę wracam do kwietnia ......jakoś tak mi przeleciał ,że nie napisałam nawet jednego
zdania....a tyle się działo :))) zaraz na początku kwietnia zrobiłam miód pokrzywowy Przepis tu 


 następnie przyszła kolej na miód z mniszka ,zrobiłam z czterech porcji .....i już wiem ,że braknie ,dzisiaj może jeszcze uda mi się gdzieś uzbierać jeszcze chociaż dwie porcje :)))

 Kwiecień upłynął również na sianiu i pikowaniu :)teraz tylko podlewanie codziennie kilka konewek i czekanie aż wszystko podrośnie i trafi na działkę:))



 Zakupiłam już ziółka ,ale malutkie bidulki ,więc czekam ,aż trochę podrosną i zrobi się naprawdę ciepło to trafią w docelowe miejsce:))
 Melisę wyprodukowałam sama ......duuuużo meliski .......oczywiście dla mnie:)))
 bazylia i bazylia tajska z marketu ,ale też trafi na ziołową rabatkę :) co roku taką kupuję i pięknie mi rośnie:)
 Kwiecień nie rozpieszczał nas pogodą ,więc udało mi się przeczytać cztery książki wszystkie godne polecenia .Zapoznałam się z kolejną szwedzką pisarką po Camilli Lackberg ,Asa Larsson przyszedł czas na Viveke Sten ,wciągam jej książki na listę do przeczytania :)))
 Robótkowo cisza ,może jak wreszcie ogarnę się ze wszystkimi zaległymi pracami na działce coś drgnie :))Plany mam ogromne ,tylko z wykonaniem jakoś mi nie po drodze :))
Dziękuję Wam za tyle miłych komentarzy pod ostatnim postem ,cały miesiąc ciszy ,a komentarzy ciągle przybywało:)) Jaszcze raz wielkie dzięki:))Na koniec majowy bez ,chociaż drobniutkie ma kwiatuszki pachnie pięknie:)))
Ściskam mocno i do następnego:)PA*PA*