środa, 6 grudnia 2017

Ostatnie wypociny:)

                                                   Witam!!!
Jak pisałam ostatni tydzień spędziłam na robótkach ręcznych,trochę było szycia trochę decu.,jak zawsze zdjęcia robiłam w strasznym pędzie ,co by zdążyć na busa,który zawiózł to do Krakowa ,córcia wczoraj zawiozła to do Warszawy ,a teraz siedzi z tobołami na lotnisku w Modlinie i za kilka godzin druga córka będzie się cieszyć (mam taką nadzieję) z prezentów i tak oto powstały
 kocyki,i podusie ,wiecie nie wiedziałam ,że minki to taki tyfus do szycia,ale dałam radę i nawet obyło się bez prucia:))
 Stworzyłam moje pierwsze kokony,ależ byłam z siebie dumna:)))najdłużej zajęło mi zrobienie szablonu,udało się i dobrze,bo okazuje się ,że kolejne dzieci bocian przyniesie ,więc będą fajne prezenty:))
 Bombki ,powstały też inne dekoracje świąteczne,ale o zdjęciach przypomniało mi się jak już dokładnie było oklejone folią bąbelkową:)))

Jak się już domyślacie sprawcą tego cudownego zamieszania i niesamowitego szczęścia jakie od kilku miesięcy panuje w naszej rodzinie jest maleńka Królewna na ,której narodziny musimy jeszcze poczekać kilka tygodni,dosłownie kilka:)))))))))
Tak mnie wciągnęły robótki,że już powstają kolejne bombki i kolejne szyjątka.
Zmykam z tego wszystkiego to mam nie upieczone pierniczki ,może w sobotę:)))Pa:)pa:)

wtorek, 28 listopada 2017

A co mi tam:)))

                                                 Witam!!!
Witam Was w ten jesienny wieczór,muszę odpocząć od maszyny ,oczy bolą i plecy ,małymi kroczkami idę do przodu z uszytkami,niestety nic nie mogę pokazać ,na razie:))) za tydzień w środę dotrą do Irlandii to pokażę nad czym się pocę:))) Od jutra ma zaatakować nas zima,to ja na koniec jeszcze jesiennie:)Kuchenny parapet we wrześniu



 tak było w październiku


 a to dzisiejsza kolacja:)))
Dziękuję,że chociaż rzadko tu bywam nadal mnie odwiedzacie:)Ściskam pa,pa:)

niedziela, 26 listopada 2017

Jeszcze letnio-jesiennie.......

                                                           Witam!!!
Wpadam do Was w to niedzielne przed południe z fotkami jesienno-letnimi,za tydzień już nie będą tu  pasować ,za tydzień zacznie się magiczny czas odliczania do świąt .W tym roku mieliśmy pomidorowo-paprykowy urodzaj:)W przydomowej szklarence mieści się 30 pomidorków,a jednorazowo rwaliśmy po dwa kosze ,duuże kosze:)))

 Zajadaliśmy pomidorki na różne sposoby ,także pod postacią różnych zupek,tu akurat z pieczonych pomidorów z pasztecikami z ciasta francuskiego ze szpinakiem ....ależ to była uczta dla podniebienia:)))))
 Jak widać papryka była w różnych kolorach....
 pomidorki powalały ilością
 jak i wielkością:))) i oczywiście smakiem:))) Łatwo się domyśleć ,że piwnica pełna jest przetworów pomidorowych ,było co robić:)
Sernik stygnie w piekarniku,więc zmykam:))W tym tygodniu czeka mnie dużo szycia,nie omieszkam pokazać co stworzyłam:)))Dziękuję Wszystkim odwiedzającym i do następnego pa pa!!

środa, 25 października 2017

Od czego zacząć .....????

                                                           Witam:)
Jak zacząć po takiej przerwie???nie jest łatwo napisać coś sensownego. Po prostu życie,moje lato było tak intensywne ,że brakowało czasu i chęci .Działka ,zwierzyniec,przetwory i upały,które mnie wykańczały sprawiły taką ciszę na blogu.
Sprawczynią dzięki ,której się przełamałam i wracam jest Madzia ,której szczęśliwa rączka wylosowała mnie w rozdawjce na jej blogu i dwa tygodnie temu.....o zgrozo tak dawno to było ,a ja dopiero dziś się chwalę......Madziu przepraszam!!!,że tyle to trwało.....dotarła do mnie ogromna paczka z cukieraskami.

 Madzia zadbała żeby jesienna szaruga nie była taka dotkliwa :)W paczce między innymi znalazły się świeczki i świecznik,cudownie pachnące kule kąpielowe:))  i już można się relaksować w wannie:))


 a po kąpieli cudownie pachnąca herbatka, książka i już długie wieczory nie straszne:))
Madziu jeszcze raz serdecznie dziękuję za miłą niespodziankę ,jak już pisałam wszystko dotarło w całości nic się nie uszkodziło:)))

 Żegnam się dziś z Wami pyszną tartą ze śliwkami ,ze słuszną ilością kruszonki:)))PA:)PA:)


czwartek, 4 maja 2017

Sezon na szparagi:))

                                                             Witam:)
Nie napiszę,że witam Was słonecznie ,bo słońca brak:(nie napiszę,że witam Was ciepło,bo ciepła brak:(( ale mogę napisać ,że witam Was serdecznie i ciepło ,które wysyłam ja:)))
Sezon na szparagi rozpoczęty u mnie to dopiero drugi sezon .....tak,tak może wyda się Wam dziwne ,ale szparagi pierwszy raz jadłam w zeszłym roku ,a w tym postanowiłam troszkę nadrobić stracony czas i częściej sięgać po to sezonowe warzywo:)) i tak było pyszne śniadanie:))

 zupka na obiad ,doskonała:)))

a na deser ekspresowe ciasto jogurtowe  z rabarbarem:))wszystkie przepisy pochodzą z bloga
 Kwestia Smaku  w zakładce szparagi znajdziecie masę prostych ,sprawdzonych przepisów:)) A jakie są wasze ulubione dania ze szparagami? co możecie polecić,chętnie poeksperymentuje :))
Miłego dnia :)PA:)

poniedziałek, 1 maja 2017

Majówkę czas zacząć:))

                                                                   Witam:)
Maj ....kiedy zleciały te cztery miesiące roku? Przez ten czas pogoda nie była łaskawa,może teraz nastąpi jakiś przełom i pogoda wreszcie nas zacznie rozpieszczać :)))Ja korzystając ze słonecznej pogody wybrałam się dziś na pierwsze zbiory:)) Będzie pyszny ,zdrowy miodek z mniszka:))
To tylko początek ,planuję zrobić z kilku porcji ,bo z roku na rok coraz więcej amatorów zdrowego miodku i na dodatek do prezentów na rodzinne uroczystości jak znalazł:)))
A Wy robicie miód?Słonecznej pogody życzę.Pozdrawiam:)PA:)

środa, 26 kwietnia 2017

Kiedy pada deszcz....

                                                    Witam:)
Wiosna w tym roku zamiast wygrzewać nasze buźki i roślinki serwuje nam wszystko co najgorsze ,przymrozki ,które poczyniły już spore straty w uprawach sadowniczych:( przemarzły całkowicie czereśnie:((i brzoskwinie:(( częściowo morele i jabłka:(( wiecznie wieje,a od wczorajszego popołudnia leje intensywnie :((Taka pogoda sprawia ,że jestem ledwo żywa i nic mi się nie chce:( Przychodzę dziś do Was z kilkoma sprawdzonymi przepisami na pyszne domowe bułeczki śniadaniowe i wypróbowany kolejny chlebek -pyszny:)))Przepisy na bułeczki znalazłam u Margarytki 
znajdziecie tam masę przepisów na wspaniałe domowe pieczywo:) przepis na chlebek znajdziecie na blogu Smaczna Pyza  
przepis jest prosty ,a chlebek idealny :))
Podczas takiej okropnej pogody zapach jaki roznosi się po domku bezcenny:)))




Zmykam pod kocyk dokończyć książkę,dziękuję Wam za komentarze ,pozdrawiam i poprawy pogody życzę :)PA:)

czwartek, 20 kwietnia 2017

Wianki wiosenno-świąteczne:)

                                                   Witam:)
Witajcie w ten po świąteczny czas, wiosna gdzieś się ukryła ,a ja po świętach jakoś taka bez życia jestem:( Mam nadzieję ,że pomału wróci forma i chęć do jakiegoś działania:)Przed świętami skleciłam kilka wianków i mam zamiar cieszyć się nimi do końca kwietnia :))


 Mam cichą nadzieję ,że moja jaskółka wreszcie skusi prawdziwą wiosnę, przyjmie powitanie i rozgości się na dobre z ciepełkiem i słoneczną pogodą:))
 i jeszcze takie sobie :)





 a w tle moja siostrzenica -chrześnica ze swoim malutkim braciszkiem:))ot tylko 18 lat różnicy:))
Dziękuję za wszystkie życzenia jakie spłynęły od Was dla całej naszej rodzinki.Pozdrawiam i do następnego:))

sobota, 8 kwietnia 2017

Kolejne moje twory:)

                                                     Witam:)
Wróciłam:) Tygodniowy wypad to zdecydowanie za krótko,Irlandia jest taka piękna ,ale o tym innym razem:) Moja wizyta w tym pięknym kraju związana była z narodzinami mojego siostrzeńca ,który urodził się pod koniec stycznia i chociaż na bieżąco siostra z mężem ślą zdjęcia i filmiki to jednak nie to samo co uściskać maleństwo na żywo :))Dla Piotrusia uszyłam kilka drobiazgów


 W październiku koleżanka mojej córki urodziła śliczną dziewczynkę ,więc dla niej też poczyniłam drobne prezenty:))

 a dla córci zawieszki na okna :))





Dziękuję za komentarze ,witam nowe obserwatorki mam nadzieję ,że zostaniecie na dłużej :))) teraz zmykam ,bo słonko przygrzewa , a mnie zostało jeszcze 3 okna do umycia :))PA:)