Miesiąc wakacji za nami:( Czas goni jak szalony,miało być miło i leniwie,niestety,było bardzo pracowicie-takie życie.Wracam,może jeszcze nie na dobre,ale bardzo się już stęskniłam za Wami:)
Wszystkie duszyczki,które jeszcze mnie pamiętają witam bukiecikiem mieczyków,które w tym roku pięknie mi rosły na działce:)
W lipcu miało być wielkie odpoczywanie ,niestety, a właściwie to stety sad morelowy tak nam sypnął owocami,że były wielkie zbiory i dużo pracy:) Dzisiaj z Córą zakończyłyśmy morelowy sezon i ostatnie morele zapakowałyśmy do słoików i jeszcze trochę do zjedzenia zostało-częstujcie się są pyszne:) Pogoda sprzyjała , słoneczko dopieściło je w tym roku więc są przesłodkie:)
Przez lipiec udało mi się tylko przemalować tacę i uszyć nową wkładkę:(Wszystkie robótki w odstawce.Teraz intensywnie zabieram się za przetwory,bo na ogórki już najwyższa pora .Myję słoiki,zbieram warzywa z działki i ciągle brakuje na wszystko czasu.
Na koniec mojego chaotycznego wpisu jeszcze bukiecik cyni ,cudownie rosną w tym roku,a paleta kolorów jest powalająca:) Pozdrawiam Was i do następnego:)))
Witaj ponownie. Uwielbiam mieczyki, są piękne.
OdpowiedzUsuńJa też,w tym roku mam swoje:)
UsuńGdzieś Ty Była? Witam milutko Gosiu i jak to mówią czas wziąć się do roboty ha ha pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńMasz rację Dusiu z pracy do roboty:)Jeszcze dwa tygodnie i może coś uda mi się zwolnić obroty:)
UsuńUwielbiam mieczyki. Twoje sa piekne;) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńA dziękuję:)
Usuń... najważniejsze, że odpoczęłaś...
OdpowiedzUsuńdo pozazdroszczenia morele
:))))oj odpoczęłam:)))
UsuńWitaj, witaj :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że wróciłaś wypoczęta i uśmiechnięta.
Pozdrawiam. Ola.
Pozdrawiam
UsuńW tym roku u mnie cyni nie ma, uwielbiam te kwiaty za ich barwy. Kojarzą mi się z dzieciństwem, ponieważ moja babcia miała ich cały wielki zagon :-)
OdpowiedzUsuńO tak barwy zachwycają:)
UsuńPiękny kolor mają te Twoje mieczyki :)
OdpowiedzUsuńBiały i ten cieniowany cebulki kupiłam w Biedronce:)
UsuńMieczyki piękne i cynie piękne:) Uwielbiam lato za kwiaty:)
OdpowiedzUsuńA morele pysznie wyglądają:)
Ja też uwielbiam świeże kwiaty,w tym roku mój apetyt na bukiety zostanie w pełni zaspokojony,bo urodzaj na działce mam taki,że ho,ho:)))Już pomału zaczynają kwitnąć astry i dalie:)
Usuńuwielbiam morele- nie odgoniłabyś się ode mnie, gdybym miała do Ciebie bliżej:)
OdpowiedzUsuńNawet bym nie próbowała:) Urodzaj był taki,że każde ręce były mile widziane do pomocy:)))
UsuńWitaj Gosiu! :))))
OdpowiedzUsuńKwiaty są śliczne, a morele, którymi częstujesz, wyglądają bardzo smakowicie:)))
Trochę się trzeba napracować przy tych słoiczkach, ale za to w zimie z przyjemnością się po nie sięga.
Pozdrawiam serdecznie :)
Morele na zdjęciu to już marna końcówka,niestety nie mam zdjęć z sadu,bo mój nadworny fotograf był wtedy u siostry w Irlandii:)Upiekło się jej zrywanie w tym roku:)
Usuńpozdrawiam
Miałaś bardzo pracowity czas, morele mniam, zimą jak znalazł !!!!!!!!! A taca piękna!!!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne te cynie, pamiętam je z mojego dzieciństwa, z ogródka mojej mamy. Bukiet jest prześliczny. Pozdrawiam :o))
OdpowiedzUsuńMamuś piękne bukiety ;* A na myśl o Twoich przetworach ślinka mi cieknie ;) Będzie co kosztować jak zjadę na urlop ;)
OdpowiedzUsuńO jej!, jak tu smakowicie i pachnąco. Wszystko na dodatek pod kolor! Cudnie Gosiu, cudnie:)
OdpowiedzUsuńCynie uwielbiam!przetworów zazdroszczę,u mnie nie ma owoców,więc niestety nie było przymusu,ale wybiorę się na rynek z tego oglądania:)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie....kocham kwiaty.
OdpowiedzUsuń