Witam!!
Święta ,święta i po ......miesiąc temu świętowaliśmy na całego,w domu było gwarno,wesoło,rodzinnie......teraz cisza i czas jakoś zwolnił troszkę....nie czas nie zwolnił to ja jakoś zwolniłam i z niczym się nie wyrabiam,ale zawsze tak mam w styczniu :) Zdjęcia świątecznych dekoracji miałam wstawić dużo wcześniej,ale tak je segregowałam,że wyczyściłam całą kartę pamięci,poszło wszystko .....zdjęcia z lata,jakieś moje wytwory,malowane meble,z wypadu do Irlandii i świąteczne,aż się poryczałam z nerwów:((( Dopiero chowałam dekoracje do kartonów,żal mi się zrobiło i znowu coś pstryknęłam:)
Jak dotrwałyście do końca,to zapraszam na pieczone jabłuszko:))
Do poczytania:)mam nadzieję,że wkrótce:)PA:))
Spokojnie, więcej tak ma, warto było czekać, by zobaczyć Twój bajecznie przystrojony domek. U mnie też było gwarno, pełno, a teraz prawie pustki, a czas i tak wyrywa się spod kontroli ...
OdpowiedzUsuńUściski :)
Bożenka jak chyba za bardzo wrzuciłam na luz:))i stąd takie opóźnienia:)))Buźka:)
UsuńWspółczuję utraty zdjęć, mnie spotkało to samo, no i Dni Dziadków spędziliśmy gwarnie, bo wnuki chore, samo życie
OdpowiedzUsuń:))
Za rok i ja będę świętować Dzień Babci :))Za trzy tygodnie spodziewane powiększenie rodziny:))Zdrówka dla wnuków.Pozdrawiam:)
UsuńPięknie u Ciebie, Kochana. A zdjęć żal, więc przytulam Cię na pocieszenie. Buziaki :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za przytulaski:))Buziaczki:)
UsuńZdjęć żal, ale te co nam pokazałaś są piękne. Cudny ten lampion z ptaszkiem, tworzy piękny nastrój. Dzięki za [pomysł na pieczone jabłka, tak dawno ich nie robiłam.
OdpowiedzUsuńNajbardziej szkoda mi tych z Irlandii,w niektóre miejsca na pewno już nie pojadę:(Lampion z rudzikiem to prezent gwiazdkowy od córy,naprawdę jest cudny i taki kruchy,dobrze,że nie ma dzieciaczków w domu:)))Pieczone jabłka to też nasz smak z dzieciństwa:)
UsuńMnie się wydaje, że tak jest fajnie. W okresie przygotowań świątecznych jest taki natłok spraw różnych, że nie można się delektować tym okresem świątecznym, dopiero kiedy minie jest czas. Sama często powracam do blogów z tematami świątecznymi aby własnie na spokojnie popatrzeć, poczytać. Dekoracja okienna cudna i cała reszta:) Co to jest to z ptaszkami- świecznik?
OdpowiedzUsuńNo pewnie,ja nigdy nie śpieszę się z chowaniem dekoracji,styczeń to taki czas,kiedy można na spokojnie delektować się nastrojem,do tego jakaś książka w świątecznym klimacie i nic do szczęścia nie brakuje:)))Tak z ptaszkiem-rudzikiem to świecznik,prezent od córuni:))
UsuńDomek ślicznie wystroiłaś. Utraconych zdjęć faktycznie szkoda, też kiedyś wyczyściłam kartę więc znam ten ból.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ola.
Ola boli do dziś jak o tym pomyślę:((Pozdrawiam:)
Usuńbardzo klimatyczne fotki, żal zdjęć, ale zrobisz nowe!
OdpowiedzUsuńNie które nie do odtworzenia:(ale i nauczka,żeby zabezpieczać ważne rzeczy,przed utratą:(Dziękuję za wizytę i pozdrawiam:)
Usuńpiękny świecznik :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go:))
UsuńFaktycznie powód do nerwów ogromny, taka utrata zdjęć to boli. Cudowna kolekcja figurek
OdpowiedzUsuńżołnierzyków. Zapach pieczonego jabłka to wspomnienie mojego dzieciństwa.Pozdrawiam serdecznie
Bardzo się wkurzyłam,ale co począć:((Żołnierzyki-dziadki do orzechów to jedna z moich ulubionych dekoracji świątecznych,żałuję tylko,że tak późno zaczęłam je kupować:)parę lat temu było ich zatrzęsienie na targu staroci i to za grosze,teraz dość,że rzadko można spotkać to jeszcze trzeba trochę zapłacić:))Zapach pieczonych jabłek z cynamonem to także moje wspomnienia z dzieciństwa:))jak spędzałam ferie u babci co wieczór były pieczone jabłka,budyń czekoladowy i kogel-mogel z kakao...czasem z kropelką spirytusu jak przemarzłam na sankach:)))Pozdrawiam:)
UsuńAch ... zdjęcia dałoby sie odzyskać, może nie wszystkie, ale jest taka możliwość :)
OdpowiedzUsuń