Dzisiaj o tym co się działo u mnie przez ostatni tydzień,to był koszmar jakiś czasem się mówi ,że diabeł wpadł do domu i tak właśnie było u mnie,ale po kolei :
WTOREK
ranek jak co dzień ,kawka ,budzenie Córci robię śniadanie i nagle moje dziecko traci przytomność ,ułamek sekundy i świat się wali,nagle zamiast śniadanka w domu jesteśmy w szpitalu przyjmowani na oddział i się zaczyna badania i ja kursująca trzy razy dziennie z jedzonkiem ,bo moje dziecię nie wszystko tknie do jedzenia.
ŚRODA
Ja sobie kursuję .M w pracy na drugiej zmianie ,wracam po 20 chwila wytchnienie,nie o 22 dzwoni M wracając z pracy rozwalił koło na naszych polskich drogach, ciemno przywieź mi latarkę,bo nie mam jak zmienić koła,więc jadę ,zimno,deszcz leje,wiatr o mało głowy nie urwie.23.15 wreszcie jesteśmy w domku.
CZWARTEK
Rano śniadanko do szpitala,powrót, obiadek ,starsze siostry spędzają z Małą dużo czasu w szpitalu,żeby się dziecię nie nudziło i powrót wieczorkiem i co zepsuł mi się telewizor w kuchni,przy tych okolicznościach niby błaha sprawa ,ale ...
PIĄTEK
Pierwsze wyniki jedne dobre i jeden niepokojący musi być powtórka,kiedy w PONIEDZIAŁEK!!!!
Myślę sobie,że to nie dzieje się na prawdę jak wytrzymam trzy dni!!!
SOBOTA I NIEDZIELA
Niby normalne,ale wcale nie normalne i tysiące myśli co wyjdzie w poniedziałek.
PONIEDZIAŁEK
Badanie powtórzone ,ale nie ma specjalisty,który zrobi opis,musimy czekać do wtorku.Obłęd jakiś.
WTOREK
Badanie opisane nie jest źle,choć mogło być lepiej ,ale Córunia wraca do domu i zaczynamy powoli wracać do naszej codzienności.
NIGDY WIĘCEJ!!!!!
Miłego i spokojnego tygodnia Wszystkim życzę:)
Dużo zdrowia, odpoczynku i spokoju!!!
OdpowiedzUsuńGosiu, Trzymaj się cieplutko:)
Współczuję, mam nadzieję, że już wiadomo co małej. Najważniejsza jest diagnoza, bo później można już działać. trzymam kciuki, żeby takie tygodnie już się nie pojawiły.
OdpowiedzUsuńdobrze, że już w domu! bo te szpitale są ....
OdpowiedzUsuńw rodzinie siła!
pozdrawiam i życzę wolniejszego tygodnia :)
Współczuje takiego zamieszania i nerwów. Najważniejsze, że z córcia wszystko w porządku. Po takim tygodniu tęskni się za monotonia i nudą, coś wiem o tym. Pozdrawiam i życzę spokoju
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że dziecko szybko wróci do zdrowia, a Ty do równowagi.
OdpowiedzUsuńSpokoju życzę i pozdrawiam!
Współczuję szczerze, szybkiego powrotu do zdrowia i do normalności życzę :)
OdpowiedzUsuńZdrówka dla córki, a dla Was spokoju. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTo straszne...życzę córci powrotu do zdrowia i Tobie siły,żeby to wszystko udźwignąć♥
OdpowiedzUsuńStraszny miałaś tydzień, współczuję kochana.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że z córcią już wszytko dobrze, życzę jej dużo zdrówka!
Ściskam cieplutko
Moje drogie dziękuję za tyle ciepłych,dodających sił słów.
OdpowiedzUsuńŚciskam Was mocno-Dziękuję!
Jak już się wali, to wszystko naraz...współczuję takiej serii nieszczęść.
OdpowiedzUsuńJa miałam taki podobny cały rok 2010....
Witaj Piękna imienniczko!
OdpowiedzUsuńJak się dzieje to na wszystkich frontach- tak już bywa. Ważne, że dobro wraca do Was , po stresie najlepszy odpoczynek przy pracy.... :)
Pozdrawiam - mocno doświadczana przez życie M.
wiem, jak to jest gdy drży się o zdrowie, o życie Dziecka...tak, jak piszesz, NIGDY WIĘCEJ!!!
OdpowiedzUsuńdużo, dużo, dużo zdrowia Wam życzę i przesyłam 100000 uśmiechów i dobrych myśli :))
pozdrawiam
Ania
Dziękuję...
Usuńściskam mocno