Witam Duszki!
Moje drogie do tej pory tylko dynie wskazywały ,że jesień na dobre się rozgościła .Było pięknie , ciepło i dużo słońca..........przynajmniej u nas , bo z waszych wpisów wnioskowałam ,że nie wszędzie taka sielska pogoda. Niestety w końcu i do nas dotarła jesień w nie koniecznie ulubionej formie:(
Jest zimno i mokro , sezon grzewczy rozpoczęty na dobre , znowu herbatki wieczorne stały się niezbędne ,do tego ciepłe kocyki i ciepłe skarpety.........nigdy nie nosiłam ciepłych skarpet:) ot latka lecą i krążenie nie to:))
Jesień za oknem ,więc i jesień w domku . Pomału się rozkręcam z dekorowaniem :) na razie tylko kuchenny parapet zyskał jesienny aranż :)))
Gałązki z mojej osobistej dzikiej róży ,która rośnie za stodołą.........tak się mówi od lat w moim domu , chociaż jest to ciąg zabudowań gospodarczych - garaże ,stodoła ,obora , pod stodołą jest przechowalnia owoców i warzyw........od wyboru do koloru ,ale to właśnie za stodołą mam działkę , za stodołą rośnie dzika róża , za stodołą dziki bez i za stodołą mamy ulubione miejsce na ognisko( oczywiście w bezpiecznej odległości) :)))))
Gwiazdki moja produkcja:)) Starych desek ci u mnie dostatek , może jeszcze coś się stworzy;)
Marzę o osobistej dzikiej róży :)) niech te słoty precz odejdą jak najszybciej! serdeczności :))
OdpowiedzUsuńCudem uratowana ........M nie podziela mojej miłości do tego krzaczka ,ale odpuścił wycinkę:)
Usuńpozdrawiam
Raj na Ziemi u Ciebie, wszystkie frykasy pod domem. Jestem pod wrazeniem gwiazdek - mowi Ci to gwiazdoholiczka ;-) Kamila
OdpowiedzUsuńJa również zakochana w gwiazdkach po uszy , ale daleko mi do Twojej kolekcji:)
UsuńGwiazdeczki są extra!! naprawdę sama je zrobiłaś??? zazdroszczę umiejetności i mozliwości:-) pozdrawiam gorąco!
OdpowiedzUsuń:)))Dziękuję , sama - wyrzynarką , teraz kobietki tak mają ,że obsługa wyrzynarki , wiertarki ,opalarki i innych cudów elektrycznych to już nie problem:)
Usuń...a na obiad może zupa dyniowa ;)
OdpowiedzUsuńWidziałam okazy...piękne i duuuże :)
......nie wczoraj ogórkowa:)) oj porosły okazy:)
UsuńOj tak, czas na ciepłe skarpety:) Ja na jesienno - zimowe chłody odkryłam dzianinowe kapcie saszki.
OdpowiedzUsuńGwiazdki obłędne zdolna kobieto! Czym je wycinasz? Może poproszę mojego M żeby mi takie zrobił.... Pozdrowienia z Przytulnego.
Dziękuję za odwiedziny:) Twój M na pewno takie stworzy , podziwiam jego prace na Twoim blogu , zazdroszczę takiego pomocnika ,ja wszystko sama:( no może czasem mój M coś tam oszlifuje i na tym koniec:(Działam zwykłą wyrzynarką:)
UsuńPozdrawiam
Te gwiazdki są odjazdowe, na moim parapecie tez by ładnie wyglądały, a te skarpety to kiedy nakładamy ? Jak 5 , czy 6 z przodu ,ha ha , świetny ten parapet pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńDusiu kochana u mnie na ciepłe skarpety przyszedł czas jak 4 z przodu:( Gwiazdki są tak uniwersalne ,że w każde klimaty fajnie się wpasują :)
UsuńPozdrawiam
Ależ piękne gwiazdki!!!Cuda!!!Co do jesieni,to jej nie lubię choć ma swoje dobre strony ale często akurat wtedy dopadają mnie złe myśli,dlatego szukam pozytywów i dobrych stron jesieni aby nie poddać się nostalgi:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńGwiazdki świetne ! Jak ze skandynawskiego sklepiku.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa:)
UsuńGwiazdki śliczne Chyba musze się przeprosić z piłą, wyżynarką... jejku jak to brzmi :-)
OdpowiedzUsuńDobrze brzmi:))) Kochana do dzieła!
Usuń..,nawet na parapecie tak nostalgicznie, jesiennie.pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń