Witam:)
Maj ....kiedy zleciały te cztery miesiące roku? Przez ten czas pogoda nie była łaskawa,może teraz nastąpi jakiś przełom i pogoda wreszcie nas zacznie rozpieszczać :)))Ja korzystając ze słonecznej pogody wybrałam się dziś na pierwsze zbiory:)) Będzie pyszny ,zdrowy miodek z mniszka:))
To tylko początek ,planuję zrobić z kilku porcji ,bo z roku na rok coraz więcej amatorów zdrowego miodku i na dodatek do prezentów na rodzinne uroczystości jak znalazł:)))
A Wy robicie miód?Słonecznej pogody życzę.Pozdrawiam:)PA:)
cześć Gosiu :)
OdpowiedzUsuńsiedzę w domku i robótkuję
też mam zamiar zrobić miodek ale u mnie jeszcze nie ma dużo rozkwitniętego Mniszku; w tym roku dodatkowo będę suszyć kwiaty na herbatę + korzeń
pozdrawiam
Ja w tym roku trochę się śpieszę,bo w zeszłym roku jak było największe kwitnienie to lało i mało udało się zebrać:))Pozdrawiam:)
UsuńFajne zdjęcie Ci wyszło. :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję,bo marny ze mnie fotograf:))
UsuńOj !!! Muszę i ja taki miodek zrobić - pierwszy raz. Dostałam jeden słoiczek tego specjału od koleżanki i jest przepyszny . Uściski posyłam :))
OdpowiedzUsuńKoniecznie:))Ja osobiście tak rozsmakowałam się w tym smaku,że prawdziwy od pszczółek już mi nie smakuje:))Ściskam:)
UsuńJa robię go od lat. Zawsze kilka porcji i tak jak Ty część jest na prezenty. Właśnie dzisiaj korzystając ze słoneczka udałam się na zbiór kwiatków. Zrobiłam pierwszą porcję, ale myślę, że nie ostatnią. Zapowiadają deszcze:):):)
OdpowiedzUsuńNo właśnie w zeszłym roku zbiory były liche przez deszcze jakie nastały:))Ja już sześć koszyczków uzbierałam i jak tylko pogoda pozwoli jeszcze ze trzy uzbieram:)))
Usuńja mam go jeszcze od dwóch lat:)chociaż również na prezenty poszedł,ale część została:))
OdpowiedzUsuńTo mało konsumujecie:)))Ja latem dosładzam wodę z cytryną i miętą,a od jesieni zapobiegawczo chronimy się przed przeziębieniem:))Pozdrawiam:)
UsuńTo będzie miodek :)
OdpowiedzUsuńBędzie dużo miodku:)))
UsuńNawet nie wiedziałam że już kwitną kwiatki na miodek. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńOj kwitną,kwitną nic tylko brać się do roboty:)))
UsuńNiestety pogoda ostatnio nie rozpieszcza, ale mi też już udało się zerwać trochę mniszków :)
OdpowiedzUsuńPogoda w tym roku to koszmar jakiś:(nie pamiętam kiedy zbierałam kwiaty ubrana po samą szyję,bo chociaż słonko świeci to wiatr taki lodowaty...brrr:)
UsuńJa nie robię, ale gdy widzę kwitnące "mlecze" od razu myślę o Tobie :). My je zbieramy tylko dla naszej żółwicy Lolki.
OdpowiedzUsuńO dziękuję :)))ale może warto spróbować zrobić to samo zdrowie:))
UsuńGosia twój blog powinien się nazywać kobieta orkiestra :)))) kiedyś wszystko wypróbuję ...jak już usiądę na stałe pod jabłonką :))))))))) buziole :)
OdpowiedzUsuńSiedem fachów ósma bieda :)))tak mówiła moja babcia:)))Jeszcze kilka lat temu nawet nie podejrzewałam siebie o takie zapędy :))Kury,pieczenie chleba,robienie miodu:)))a teraz co rusz coś nowego człowieka zainteresuje i do dzieła:)))Całuski:)
UsuńU nas jeszcze nie kwitl mnszek, tak zimno..
OdpowiedzUsuńTo znaczy ,że do Was wiosna jeszcze nie dotarła:(((Więc ciepełka życzę i obfitych zbiorów:))
Usuń