:))
Dziś wreszcie wyszło słońce,wprawdzie wiatr wieje,aż dudni ,ale jest o niebo lepiej jak przez ostanie dwa tygodnie.Pranie za domem schnie jak szalone i jest super.Wyklułam się wreszcie z domu co by wreszcie ogarnąć kąty w koło domu:)Na pierwszy ogień poszedł do uprzątnięcia mój ZIOŁOWY OGRÓDEK,moja wielka duma i miejsce ,które miało być obiektem wszystkich ochów i achów moich koleżanek:)ale po kolei......w pewien pogodny weekend majowy naszło mnie na założenie ziołowego kącika,miało być wszystko w jednym miejscu.niedaleko domu,co by się nie nalatać jak jakieś ziółko będzie potrzebne.Przygotowałam się dobrze najpierw wysiałam ulubione ziółka,później wymalowałam skrzynki,tu i ówdzie coś nakleiłam ,wycinałam ,malowałam oklejałam szyldziki na opis moich super roślinek i wreszcie przyszedł czas upragnionego sadzenia,znosiłam graty ustawiałam,przestawiałam ........no jest tak jak zaplanowałam.....Myślę sobie zdjęcia zrobię jak roślinki pięknie się rozrosną,jak zieleń będzie kipieć z każdego kącika i czekałam,czekałam i się nie doczekałam.Jakie bidulki wsadziłam takie są do dzisiaj i dziś nadszedł kres mojej ziołowej porażki,w przyszłym roku jednak kupię gotową sadzonkę:(Oto on
Man nadzieję,że tulipany i narcyzy lepiej się spiszą wiosną:)))
Pozdrawiam Was ciepło!Dziękuję ,że jesteście i zostawiacie dobre słowo:)cmok,cmok
wtorek, 24 września 2013
sobota, 21 września 2013
Dla małej i dużej dziewczynki:)
Witam!
Wpadam tak na chwilkę ,przy sobocie dużo praw do załatwienia,a jutro wraca mój M pięć tygodni chłopa nie było więc trzeba Go troszkę porozpieszczać ........kulinarnie:)))Więc dziś pieczenie i gotowanie numerem jeden:))Zanim jednak oddam się bez pamięci kuchennym wyzwaniom pokaże co stworzyłam dla Dużej i Małej jak w tytule:)
Koleżanka Patki Justynka idzie jutro na urodzinowo-imieninową imprezkę do bratowej i bratanicy,poprosiła mnie o stworzenie czegoś na prezent. Pomysł-Justynka wykonanie-Ja:)Mam nadzieję ,że dziewczyny będą zadowolone.Dla małej dziewuszki organizer na biurko z tablicowym notatnikiem na ważne wiadomości:)
Dla jej mamy lniane poduszki z transferem:)
A tu mała zapowiedź tego co ostatnio tworzyłam,ale o tym następny wpis:)
Zmykam wyżyć się w kuchni:)
Miłego i słonecznego weekendu kochane kobitki:)Róbta co chceta w końcu jest wolne:))
Wpadam tak na chwilkę ,przy sobocie dużo praw do załatwienia,a jutro wraca mój M pięć tygodni chłopa nie było więc trzeba Go troszkę porozpieszczać ........kulinarnie:)))Więc dziś pieczenie i gotowanie numerem jeden:))Zanim jednak oddam się bez pamięci kuchennym wyzwaniom pokaże co stworzyłam dla Dużej i Małej jak w tytule:)
Koleżanka Patki Justynka idzie jutro na urodzinowo-imieninową imprezkę do bratowej i bratanicy,poprosiła mnie o stworzenie czegoś na prezent. Pomysł-Justynka wykonanie-Ja:)Mam nadzieję ,że dziewczyny będą zadowolone.Dla małej dziewuszki organizer na biurko z tablicowym notatnikiem na ważne wiadomości:)
Dla jej mamy lniane poduszki z transferem:)
A tu mała zapowiedź tego co ostatnio tworzyłam,ale o tym następny wpis:)
Zmykam wyżyć się w kuchni:)
Miłego i słonecznego weekendu kochane kobitki:)Róbta co chceta w końcu jest wolne:))
czwartek, 19 września 2013
Odrobina mojej jesieni.
Dzień Doberek!
Jesień w swojej najgorszej odsłonie zaczęła swoje panowanie .....jest zimno,mokro i ten okropny wiatr brrr. Jak na deszcz nie narzekam ,bo okrutnie sucho było tak reszty mam już dość.Mam cichutką nadzieję ,że prognozy się nie sprawdzą i już niedługo będzie słońce i odrobinę cieplej,chociaż na tyle,żeby nie trzeba było palić w piecu....nie cierpię rozpalania:( ale ciepełko w domku jak najbardziej:))W tym roku nie mam tak pięknych okazów dyń jak w zeszłym, jednak coś tam urosło.Zrobiłam jesienny klimacik na balkonie ale nie można się nim cieszyć ze względu na pogodę.Z tego też powodu dekoracje nie powalają,ale troszkę nawiązują do pory roku:)
Jesień w swojej najgorszej odsłonie zaczęła swoje panowanie .....jest zimno,mokro i ten okropny wiatr brrr. Jak na deszcz nie narzekam ,bo okrutnie sucho było tak reszty mam już dość.Mam cichutką nadzieję ,że prognozy się nie sprawdzą i już niedługo będzie słońce i odrobinę cieplej,chociaż na tyle,żeby nie trzeba było palić w piecu....nie cierpię rozpalania:( ale ciepełko w domku jak najbardziej:))W tym roku nie mam tak pięknych okazów dyń jak w zeszłym, jednak coś tam urosło.Zrobiłam jesienny klimacik na balkonie ale nie można się nim cieszyć ze względu na pogodę.Z tego też powodu dekoracje nie powalają,ale troszkę nawiązują do pory roku:)
Cóś mi się nie da obrócić zdjęcia:(
czwartek, 12 września 2013
Muszę się pochwalić .....
Witam Kochane Siostry!
Na początek dziękuję bardzo za słowa otuchy i wsparcia pod poprzednim wpisem,wziełam się w garść i pomału zdążam do końca moich poczynań i o tym będzie już wkrótce.
Dzisiaj natomiast muszę się pochwalić moim stojakiem na książkę kupionym w Pepko.......wiem,że się powtarzam,bo Madlenka wczoraj już dała na niego namiary,ale ja tak o nim marzyłam,że po prostu muszę,no muszę go pokazać:))))Stojczek i reszta pozuje na nowym giełdowym nabytku ślicznym stołeczku ,wprawdzie obicie jeszcze nie zmienione i trochę poplamione,ale i tak jest piękny:)
Miseczki też są w Pepko i takie same kubeczki,śliczny niebieski kolorek.
Na giełdzie upolowałam wreszcie książkę z nutami ,już mam na nią pomysł :)
A wieczorkami sobie dziergam kocyk już ma 100/100 cm,jeszcze drugie tyle i będę mogła się otulić w zimowe wieczorki.
Na początek dziękuję bardzo za słowa otuchy i wsparcia pod poprzednim wpisem,wziełam się w garść i pomału zdążam do końca moich poczynań i o tym będzie już wkrótce.
Dzisiaj natomiast muszę się pochwalić moim stojakiem na książkę kupionym w Pepko.......wiem,że się powtarzam,bo Madlenka wczoraj już dała na niego namiary,ale ja tak o nim marzyłam,że po prostu muszę,no muszę go pokazać:))))Stojczek i reszta pozuje na nowym giełdowym nabytku ślicznym stołeczku ,wprawdzie obicie jeszcze nie zmienione i trochę poplamione,ale i tak jest piękny:)
Miseczki też są w Pepko i takie same kubeczki,śliczny niebieski kolorek.
Na giełdzie upolowałam wreszcie książkę z nutami ,już mam na nią pomysł :)
A wieczorkami sobie dziergam kocyk już ma 100/100 cm,jeszcze drugie tyle i będę mogła się otulić w zimowe wieczorki.
Subskrybuj:
Posty (Atom)