wtorek, 28 listopada 2017

A co mi tam:)))

                                                 Witam!!!
Witam Was w ten jesienny wieczór,muszę odpocząć od maszyny ,oczy bolą i plecy ,małymi kroczkami idę do przodu z uszytkami,niestety nic nie mogę pokazać ,na razie:))) za tydzień w środę dotrą do Irlandii to pokażę nad czym się pocę:))) Od jutra ma zaatakować nas zima,to ja na koniec jeszcze jesiennie:)Kuchenny parapet we wrześniu



 tak było w październiku


 a to dzisiejsza kolacja:)))
Dziękuję,że chociaż rzadko tu bywam nadal mnie odwiedzacie:)Ściskam pa,pa:)

niedziela, 26 listopada 2017

Jeszcze letnio-jesiennie.......

                                                           Witam!!!
Wpadam do Was w to niedzielne przed południe z fotkami jesienno-letnimi,za tydzień już nie będą tu  pasować ,za tydzień zacznie się magiczny czas odliczania do świąt .W tym roku mieliśmy pomidorowo-paprykowy urodzaj:)W przydomowej szklarence mieści się 30 pomidorków,a jednorazowo rwaliśmy po dwa kosze ,duuże kosze:)))

 Zajadaliśmy pomidorki na różne sposoby ,także pod postacią różnych zupek,tu akurat z pieczonych pomidorów z pasztecikami z ciasta francuskiego ze szpinakiem ....ależ to była uczta dla podniebienia:)))))
 Jak widać papryka była w różnych kolorach....
 pomidorki powalały ilością
 jak i wielkością:))) i oczywiście smakiem:))) Łatwo się domyśleć ,że piwnica pełna jest przetworów pomidorowych ,było co robić:)
Sernik stygnie w piekarniku,więc zmykam:))W tym tygodniu czeka mnie dużo szycia,nie omieszkam pokazać co stworzyłam:)))Dziękuję Wszystkim odwiedzającym i do następnego pa pa!!