Witam wszystkich odwiedzających i moich nowych obserwatorów,miło mi ,że chociaż mało się u mnie dzieje to zaglądacie tu i pozostawiacie ślad po sobie:))
Cierpię na straszny brak czasu,ale pomału zaczynam to ogarniać i nawet wena do robótek pomału wraca ,maszyna poszła w ruch i powstało kilka korpusów na anioły,a jeden nawet skończony i mam nadzieję ,że cieszy osobę obdarowaną.NOWA BALETNICA w całej okazałości:))
A teraz opowiem wam co mi się przydarzyło w sobotę na targu staroci. Osoby ,które do mnie zaglądają wiedzą,że 3tygodnie i 4 dni temu odszedł za tęczowy most mój ukochany kocur Laluś ,bardzo to przeżyłam :(( i wiecie co -w sobotę chodzę sobie po targu na którym kiedyś było też miejsce gdzie można było kupić zwierzątka,teraz jest to zabronione ale i tak czasem ktoś tam stoi z jakimś psem lub kotem i co widzę -w kąciku koło takiej budki z jakimś jedzeniem stoi klatka ,a na niej kartka ,,KOTY DO ZABRANIA ,ZA DARMO ,BEZ KLATKI" zaglądam do środka ,a tam siedzi małe biało-czarne cudo pytam osób które są obok czyj ten kotek i co nie ma właściciela .Poczekałam chwilę i nic,więc odeszłam ,ale w środku mnie ściska bo chcę tego maluszka wracam i znowu nikogo niema !!!!!!!!!Wracałam trzy razy i za każdym razem nikogo nie ma ,chłopak który stał obok z psem mówi mi ,że kotki były trzy i już dwa zostały zabrane więc jak mi się podoba to żebym sobie wzięła i już -no to wzięłam tą małą sierotkę -nawet nie miałam komu podziękować:) I oto przedstawiam Wam FRANKA:)))))))))
Dodam jeszcze,że kotek był czyściutki,grubiutki,bez pcheł i bez śpiochów w oczkach , jednym słowem zadbany i korzysta z kuwety ,mały czyścioch i czuje się u nas jakby był nasz od zawsze:))))))) Jest po prostu doskonały:))))))No to się pochwaliłam nowym mieszkańcem i wracam do moich przetworów ,ale o tym innym razem.
POZDRAWIAM WSZYSTKICH CIEPLUTKO !!!!!