piątek, 6 marca 2015

Jak to się robi i czym............

                                                    Witam !
Na początek witam nową obserwatorkę :)) a teraz bardzo dziękuję za miłe słowa odnośnie moich drewnianych tworów, oprócz pochwał trafiły się dwa  pytania Manita pyta czy sam to wycinam ,tak moja droga sama mój ślubny jakoś nie bardzo rwie się do pomocy w tej dziedzinie :))))
Anstahe zaś ciekawi jaką wyrzynarką to robię ? Pognałam więc do mojej graciarni i przy okazji wycięłam to i owo:)))    Zdjęcia poszły nie w tej  kolejności co chciałam:(((nie umie przestawić:(

To już gotowe , oszlifowane i gotowe do malowania:)

Odrysowany wzór przygotowany do wycięcia,


tak wyglądają zaraz po wycięciu


uzbrojona w takie sprzęty szlifuję ( najbardziej nie lubię tego etapu!!!!!!)
A oto ona moja wyrzynarka ,nic specjalnego zwykła z popularnego marketu budowlanego :)))


to mój nieład artystyczny:))) i zapas sklejki na moje twory;)
Brat M zaopatruje mnie w sklejkę , dzięki Tomuś:))))


Jak widać powstały gąski ,które mają docelowo biegać po ogródku ,więc wycinając zaopatrzyłam je w odpowiednie szpikulce do wbicia w ziemię:))))
Śmiało dziewczyny nie bójcie się wyrzynarki ,po prostu trzeba zachować ostrożność jak przy każdym elektrycznym sprzęcie :) Większość z Was śmiga z wiertarką , ja najpierw ujarzmiłam wyrzynarkę z wiertarkę lubię się od niedawna , najpierw ja wycinałam ,M szlifował i robił mi dziurki  tak gdzie chciałam , nieraz musiałam długo czekać ,aż się za to zabierze ......teraz już nie muszę czekać:))))
Pozdrowionka ślę:))

29 komentarzy:

  1. Ja robię prawie tak samo jak Ty ,tylko mam wyrzynarkę brzeszczotowa. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poleciałam do Ciebie zobaczyć co i jak ,ale mało wyraźnie widać samą wyrzynarkę ,więc bardzo proszę o przybliżenie tematu , bo aż tak kumata nie jestem ,a widzę ,że Twoja dużo fajniejsza :)))
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Mam wyrzynarkę brzeszczotowa marki Dremel .
      http://images.dremeleurope.com/at/de/ocs/image/ocsjpg-734-356/dremel%25C2%25AEmoto-saw-3784.jpg

      Usuń
    3. Znalazlam w jednym moim poscie na blogu zdjecie ,ale troszke male :
      http://magicznedodatkiizabeli.blogspot.de/2015/01/zajaczki-wielkanocne-oraz-sernik-z-oreo.html

      Usuń
    4. Po mojemu to taka wyrzynarka nazywa się " laubzega ", a do szlifowania tych nieszczęsnych wiszących po wycięciu cudów, najlepiej sprawuje się " obrajb " , czyli specjalne kółka z papieru ściernego, ponacinane jak słoneczko w promyki, w sumie to kilka takich kółek, dzięki temu powstaje taki niby mop z papierów ściernych ( tych materiałowych ) założone na obracającej się szlifierce - wystarczy podłożyć taką krawędź pod te obracające się paseczki i sekunda - krawędzie oszlifowane :)

      Usuń
  2. wow ale super, podziwiam ja bym się chyba jednak nie zabrała, po doświadczeniu z moją wyżynarką, albo ja taka słaba istotka po prostu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba przyznać nie jest lekkie to ustrojstwo i ręka boli , czasem gdzieś zjedzie nie tu gdzie trzeba , ale kto powiedział ,że musi być idealnie prosto wycięte:))))
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. Dziękuję Gosiu. Pierwszy raz widzę to urządzenie, ale przecież blogi są po to, aby się od siebie uczyć. I już bedzie mi się śniła po nocach ta wyrzynarka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiesz co mi się marzy Gosiu? Aby zobaczyć jak wyrzynasz i szlifujesz!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak namówię córę na nagranie takiego filmiku to wyślę ci na @ ,bo ja nie lubię się ani fotografować (
      pozwalam robić zdjęcia tylko w święta bożego Narodzenia ;) o nagrywaniu nie ma mowy:) taką mam fobie:)) rodzinka już się przyzwyczaiła:))
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Gosiu mam to samo z fotkami, namów proszę córcię. Pliss.A potem jak Gosieńka umie lutować to będę też prosić o filmik. Cieszę się Gosiu, ze bez oporów zgodziłas się to wszystko pokazać, Czasami ciężko wyprosić u dziewczyn takie robocze tajemnice.Tym bardziej doceniam. Ja też nie mam z tym problemu.

      Usuń
    3. Lutownica to kojarzy mi się tylko we wspomnieniach z dziadkiem ,pamiętam jak moczył końcówkę w jakimś płynie ,później dotykał taki kawałek czegoś koloru srebrnego co pod wpływem ciepła dało się kroić jak masełko i tym srebrnym lutował jakieś kabelki :)))))To tyle wiadomości w tym temacie:))) Jedne nie lubią się dzielić wiadomościami , na szczęście więcej jest takich co potrafią i chcą pokazać jak coś tworzą i to bardzo dokładnie :))Ja tak po łebkach podeszłam do tematu:))))

      Usuń
  5. U mnie sklejka czeeeka na wycięcie, ale cóż... najpierw podłoga;) jak już masz podłogę, a widać, że tak, to tylko pozazdrościć;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat te nadają się tylko do moich pierdółek :)))

      Usuń
  6. Fajnie, że przybliżyłaś nam temat - pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie, że przybliżyłaś nam temat - pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. I co my byśmy zrobiły bez sklejki ;) Śliczne kaczuszki... czy gąski? Gosiu miłego weekendu kochana!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie:)) Też im się przyglądam i na razie trudno określić ,chociaż wolałabym co by wyglądały jak gąski:)))
      Miłego !!

      Usuń
  9. Podobają mi się Twoje "zabawki". Ja jednego roku dostałam szlifierkę jak żelazko. Fajnie się nią pracowało, ale szybko zużyłam papier i nie udało się jeszcze go dokupić. Zabawka leży i wkurza, a ja zasuwam rączką i papierem. Podziwiam : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie na taką choruję ,bo moja jest nieporęczna i już ledwo dycha , ale co się dziwić kupiłam używaną za 10 zł i tak ją maltretowałam około dwóch lat:)) papiery o takim kształcie widziałam u nas w brico marche , jak masz gdzieś w okolicy to sprawdź :))
      Pozdrawiam

      Usuń
  10. świetny sprzęcior ! w sam raz dla kobitki... hihi

    OdpowiedzUsuń
  11. Typowo damskie zabaweczki, też takie lubię :)
    Cieszę się, że się zapisałaś na moje Podaj dalej. Dzięki :)
    Pozdrawiam weekendowo :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja jakoś zawsze bałam się wyrzynarki ale widzę że to nie takie straszne :-). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj, chyba pożyczę od swojego męża:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak sympatycznie u Ciebie:) Świetny kursik z wyrzynarką :) Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
  15. Jestem pod wrażeniem a mój mąż wmówił mi ze muszę mieć wyrzynarkę włosową :( Pozdrawiam gorąco:)

    OdpowiedzUsuń