:))
Dziś wreszcie wyszło słońce,wprawdzie wiatr wieje,aż dudni ,ale jest o niebo lepiej jak przez ostanie dwa tygodnie.Pranie za domem schnie jak szalone i jest super.Wyklułam się wreszcie z domu co by wreszcie ogarnąć kąty w koło domu:)Na pierwszy ogień poszedł do uprzątnięcia mój ZIOŁOWY OGRÓDEK,moja wielka duma i miejsce ,które miało być obiektem wszystkich ochów i achów moich koleżanek:)ale po kolei......w pewien pogodny weekend majowy naszło mnie na założenie ziołowego kącika,miało być wszystko w jednym miejscu.niedaleko domu,co by się nie nalatać jak jakieś ziółko będzie potrzebne.Przygotowałam się dobrze najpierw wysiałam ulubione ziółka,później wymalowałam skrzynki,tu i ówdzie coś nakleiłam ,wycinałam ,malowałam oklejałam szyldziki na opis moich super roślinek i wreszcie przyszedł czas upragnionego sadzenia,znosiłam graty ustawiałam,przestawiałam ........no jest tak jak zaplanowałam.....Myślę sobie zdjęcia zrobię jak roślinki pięknie się rozrosną,jak zieleń będzie kipieć z każdego kącika i czekałam,czekałam i się nie doczekałam.Jakie bidulki wsadziłam takie są do dzisiaj i dziś nadszedł kres mojej ziołowej porażki,w przyszłym roku jednak kupię gotową sadzonkę:(Oto on
Man nadzieję,że tulipany i narcyzy lepiej się spiszą wiosną:)))
Pozdrawiam Was ciepło!Dziękuję ,że jesteście i zostawiacie dobre słowo:)cmok,cmok
w przyszłym roku będzie jak marzenie
OdpowiedzUsuńMoje też marniutkie wyrosły, ale jaka radość, że wogóle się pojawiły i że mogłam się nimi zajmować ;)) Za rok będzie lepiej :)))
OdpowiedzUsuńna zdjęciach nie wyglądają najgorzej :)))
OdpowiedzUsuńMoje zioła też były marne:))to chyba wina ziemi ,bo zioła lubią żyzną i słońce:))))
OdpowiedzUsuńZ ziołowym ogródkiem miałam ten sam problem....Al cóż nie mamy na to wpływu....Wiosna nam to wynagrodzi....całuski pa....
OdpowiedzUsuńhej skarbie, mi sie wydaje,ze za późno je może posiałaś, ja sieję jesienią w ogrodzie i zostawiam na zimę, a w szklarni rozsadę jednorocznych sieję w styczniu-lutym kiedy jeszcze śniegu mamy po pas, szklarnię mamy nie ocieplaną, więc one tam przemarzają sobie i jak tylko pierwsze ciepełko się robi to zaczynają wschodzić. U ciebie nawet nie zakwitły więc to wygląda jakby okres wzrostu maiły skrócony. I do sadzenia polecam najzwyklejszą ziemię nie taka z torebek z kwiaciarni. Pozdrawiam i cała reszta cudna więc na przyszły rok się nie poddawaj. A będzie dobrze.
OdpowiedzUsuńZa rok będzie lepiej. Ogródek jest piękny, te drzwi, stolik- bomba. U mnie nadal leje :(
OdpowiedzUsuńRoślinki faktycznie mizerne, ale aranżacja kącika rewelacja!
OdpowiedzUsuńPodeślij mi swój adres justyssa@o2.pl co bym Ci mogła paczuszkę wysłać.
Pozdrawiam!
Zielnik super
OdpowiedzUsuńOd razu pokochałam twój ogródek w angielskim stylu:) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńRomantyczny ten Ziołowy Ogródek, uporządkowany i w pięknych skrzyneczkach. Pozdrawiam :o))
OdpowiedzUsuńPiękna kompozycja, ja zawsze kupuję ziołowe rozsady,mam pewność przyjęcia, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńu mnie zioła rosną w gruncie i... też część źle wyrosła
OdpowiedzUsuńNie narzekaj , przynajmniej Ci nie zakwitły[ moje są do nieba] pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńJa dostałam sadzonki od koleżanki i dały radę :- ) Teraz rozsadzam w doniczki do domu, może jeszcze pobędą trochę na parapecie?
OdpowiedzUsuńI mnie czekają porządki ogrodowe ale zrobiło się zimno i ciągle odkładam je na potem. Ziółka wcale nie takie złe u Ciebie. Tulipany na pewno urosną bo sadzę co roku i rosną super. Widzę że w podobnych tulipanach gustujemy bo też takie kupiłam :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZiołowy ogródek nie wygląda tak źle, jak o nim piszesz! Naprawdę całkiem przyzwoity kawałek ogródka ziołowego w pojemnikach. A z takimi ogródkami balkonowymi to tak bywa. Jednego roku rośnie jak szalone, jak w tym roku nasze komarówki i muszkatle (pelargonie znaczy się), a innego roku nic nie chce rosnąć. Bazylia u nas w tym roku nawet nie ruszyła, ani rozmaryn, a za to majeranek szaleje. A w ubiegłym roku to majeranek ani drgnął.
OdpowiedzUsuńA do poświętowania dziś całkiem smaczne święto - Dzień Naleśnika:-) :-) No to za patelnię!
Pozdrawiam ciepło:-)
Ziółkami się nie przejmuj, w przyszłym sezonie na pewno będzie lepiej :) Też mam plan stworzyć sobie taki ogródek ziołowy. Ale jestem zachwycona wystrojem Twojego ogródeczka, super klimat stworzyłaś...bardzo uroczo, pozdrawiam Basia:)
OdpowiedzUsuńU mnie bazylia nie daje rady w ogrodzie. Ciągle coś ją podjada ;) Także nawet już jej nie wysadzam.
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się wszystkie rośliny potrzebują czasu...w przyszłym roku będzie super!
Chyba każda ogrodniczka miała podobne przygody w swojej "karierze" Grunt to się nie poddawać i siać dalej:) Za to skrzyneczki wyglądają prześlicznie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Kiedyś miałam bazylię w ogródku,ale rosła kiepsko.Szczerze mówiąc marny ze mnie ogrodnik,patrząc na te zdjęcia widzę,ze wkładasz w te roślinki mnóstwo serca♥Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńWłaśnie mi przypomniałaś,że miałam wsadzić tulipany:)O matko zapomnę kiedyś jak sie nazywam:)
OdpowiedzUsuńa moje tulipany jeszcze ciągle leżą na tarasowym stoliku:)
OdpowiedzUsuń