Na reszcie chwila oddechu od upałów i groźnych burz .Przyznam się ,że bardzo boję się tegorocznych burz ,sieją zniszczenie gdzie tylko się pojawią ,u nas był grad ,który bardzo uszkodził morele,jabłka i stłukł warzywniak ,na szczęście na działce pomału roślinki się regenerują ,ale szkody w ogrodzie są już nie do naprawienia .15 minut ulewy z gradem i pole sąsiada wyglądało tak ,ta woda na polu stała dwa dni tak zabiło ziemię ,że nie chciało wsiąknąć.
Po nawałnicy piękna tęcza
i wieczorne niebo
a nazajutrz .....niby wszystko wróciło do normy ....podziwiam odwagę tego pana
Pozdrawiam Was :))
Ja też Gosiu zawsze z niepokojem patrzę w niebo. Mieszkam w dole, gdzie w razie ulewy wszystko spływa i czasami przelewa do mojego ogrodu. My mamy odprowadzenie wody deszczowej z ogrodu do oczka i to jest ok. Natomiast, kiedy przelewa się z drogi, wtedy zanieczyszcza oczko i ryby. Teraz kupilismy pompę i jest nieco lepiej. Buziaki i słonecznych, ale nie upalnych dni.
OdpowiedzUsuńU nas wprawdzie całe podwórko z górki ,ale i za domem górka to podczas ulewy wszystko płynie i po każdym większym deszczu wielkie sprzątanie zamulonego wjazdu:(Pozdrawiam:)
UsuńJejku, współczuję. Okropna pogoda
OdpowiedzUsuńDziękuję:)nie ma lekko:)
Usuńoj ta natura co raz niebezpieczna jest ciągły strach o wszystko,jak tylko słyszę 36 stopni to wiadomo co potem ,,,,powyrywało u nas poniszczyło:)dużo słońca wakacyjnego
OdpowiedzUsuńMam tak samo jak TY:)Pozdrawiam:)
UsuńPrzykro mi, wiem doskonale jak taka ogrodowa strata boli,pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOj boli,dbasz o coś od wczesnej wiosny ,a tu chwila i zostaje tylko liczenie strat:(Ściskam:)
UsuńNagle, nie wiadomo kiedy zmieniła nam się strefa klimatyczna, życzę tylko, żeby nie było gorzej.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Cela :)Też mam nadzieję ,że już powtórki nie będzie:)Pozdrawiam:)
UsuńTe burze są koszmarne. U mnie również spłynęły warzywa, a kwiaty są strasznie zmasakrowane. Miejmy nadzieję, że będzie już tylko lepiej:)
OdpowiedzUsuńSpoglądanie w niebo staje się moją obsesją...pozdrawiam:)
UsuńJaka szkoda, tyle pracy i takie szkody.U nas też przeszła ulewa, ale większych szkód nie było. Pozdrawiam:):):):)
OdpowiedzUsuńCałe szczęście:)Pozdrawiam:)
Usuńu nas też dolało ... zniszczyło mi kwiecie :/ ale cóż to jest do tragedii innych... okropne są te burze teraz!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Widoki na zdjęciach, to takie wakacyjne widoki... U nas też ostatnio i tęcza, i niebo pełne pięknych chmur... wakacje są cudowne!!!
OdpowiedzUsuńściskam Cię bardzo letnio kochana:)
Przykro mi, że aura tak okropnie obeszła się z Twoimi uprawami:( U nas pogoda bardziej łaskawa. Pozdrawiam Cię serdecznie!
OdpowiedzUsuńBrrr, strasznie boję się burzy. Śliczne widoczki, no może prócz jednego gdzie pokazane jest zalane pole. Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńU mnie roślinki wbite zostały w ziemię. Może coś z tego jeszcze będzie . Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńGosiu, faktycznie klimat robi się coraz bardziej nieprzewidywalny i niebezpieczny. I ja się obawiam, gdy widzę, że zbliża się burza.
OdpowiedzUsuńWspółczuję strat w ogrodzie, na szczęście jak piszesz roślinki powoli odżywają.
Pozdrawiam serdecznie , Agness:)
Odkąd zamieszkaliśmy na wsi, boję się burz i silnych wiatrów. To mocne żywioły, przed którymi nie sposób się obronić. Czyste, pogodne niebo uspokaja i nastraja pozytywnie :) Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńGosiu... u mnie od 17 czerwca ( ostatnia nawałnica ) praktycznie bez opadów; każdego dnia od strony zachodniej koło 50 stopni... padam na nos i zimna chcę !!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Pogoda rzeczywiście daje się we znaki i ni mam na myśli wczasowiczów, a tych, którzy uprawiają na polach, w ogródkach. Oby już było spokojnie :-) Buziaki :-)
OdpowiedzUsuńPiękna tęcza...
OdpowiedzUsuń