czwartek, 28 maja 2015
Co w szklarni słychać :)))
Na razie tylko kilka sztuk ,ale jak się rozkręcą to na pewno będzie czym się dzielić z sąsiadami :)))
Sałata sadzona tego samego dnia i jak widać jeszcze zejdzie zanim będzie gotowa do konsumpcji :))
Pomidorki za około miesiąca :))
Przez tą deszczową pogodę tyle płatków róży się zmarnowało ,aż serce boli jak się patrzy :((
Słoneczko wyszło ,więc zmyka do ogrodu ,ciągle jeszcze jest tyle do zrobienia :))
Pozdrawiam i do następnego :)))
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
same pyszności zdrowe :)
OdpowiedzUsuńJuż Ci pisałam, że Cię podziwiam, ale nie zaszkodzi powtórzyć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:)
Już ogórki ? Podziwiam.Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńJa też podziwiam...dobra gospodyni i jeszcze jaka uzdolniona...:-)
OdpowiedzUsuńA moje pomidorki dopiero mocy nabierają, gdzie im tam do Twoich.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ogórki na dyni szcsepione?o rany:-)
OdpowiedzUsuńAle numer z tymi ogórkami! :) Super, że masz swój ogród... Ja na razie trzmam trochę ziół w kuchni, ale to nie to samo...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Piękne plony się zapowiadają. : )
OdpowiedzUsuńO matko, u mnie w szklarence to samo, ale chyba miesiąc za Tobą w tyle...:)
OdpowiedzUsuńAle ogórasy już masz! Roboty dużo, ale cieszy jak diabli. :) Też bardzo lubię grzebanie w ziemi. :)
u mnie też padało i to mocno...
OdpowiedzUsuńw tym roku mam wszystko opóźnione przez pogodę... ale cóż też tak czasami bywa...
zazdraszczam Ci warzywek !
pozdrawiam
sałata, ogórasy , pomidory własne...mniam niebo w gębie;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;)
aż Ci zazdroszczę:))))
OdpowiedzUsuńładne plony, pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńZachwyciły mnie ogórasy! Nie wiedziałam, że to już:) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńTakie pyszności z własnej szklanki to coś niesamowitego. Uwielbiam takie osóbki, które samodzielnie hodują warzywa i owoce. Przesyłam czerwcowe uściski
OdpowiedzUsuńTakie pyszności z własnej szklanki to coś niesamowitego. Uwielbiam takie osóbki, które samodzielnie hodują warzywa i owoce. Przesyłam czerwcowe uściski
OdpowiedzUsuńTakie pyszności z własnej szklanki to coś niesamowitego. Uwielbiam takie osóbki, które samodzielnie hodują warzywa i owoce. Przesyłam czerwcowe uściski
OdpowiedzUsuńMarze o tym żeby kiedyś własna szklarnię! Fakt, najpierw musze mieć swój kawałek ziemi, ale w końcu marzenia są po to by je spełniać... :) na pewno miałabym w niej takie same pyszności jak Ty!
OdpowiedzUsuńMhm, świeża sałata :) Ładnie Ci wszystko wyrasta!
OdpowiedzUsuń