Morelki , morelki i po morelkach:( Zbiory zakończone ,troszkę zamknęłam w słoiczkach i trochę zamroziłam:)
Fajnie ,że są już śliwki ....mmmmmmmm kocham wszystkie odmiany śliwek:))) i są jeszcze papierówki , to jedyna odmiana jabłek ,które wcinam:)))))) a kompot z tych jabłek z dodatkiem cynamonu przenosi mnie w jednej chwili na przedszkolne podwórko ,gdzie pani kucharka pod wielkim parasolem , z niebieskiego emaliowanego wiaderka nalewała nam do kubeczków taki właśnie kompocik:)))))
W ostatnim poście pokazałam domowe lody:)kilka z Was prosiła o przepis ,a że jutro upalnie to podaję przepis na domowe lody dla ochłody:))))
1 litr mleka 3,2%
5 jajek
1 szklanka cukru
2 łyżki budyniu waniliowego
cukier waniliowy u mnie prawdziwa laska wanilii
4 żółtka i jedno całe jajko ucieramy z cukrem na puszystą masę ,pod koniec ucierania dodać budyń.
Następnie zagotować mleko z rozkrojoną laską wanilii ,wyłowić twarde części , a w gotujące mleko wlać masę jajeczną i energicznie mieszając doprowadzić do zagotowania. Zdjąć garnek z ognia i wstawić do zimnej wody . Od czasu do czasu przemieszać i dobrze wystudzić.
Wystudzoną masę przelać do maszynki do lodów ( jak się ma:)))) lub wstawić do zamrażalnika i często mieszać co spowoduje ,że kryształki lodu się nie wytworzą.
Smacznego:)))
p.s zdjęcia w poprzednim poście.Mam nadzieję ,że przepis podałam zrozumiale wszak nie jestem blogerką kulinarną:))
Jak widać lody mają sporo kalorii i na pewno ich smak nie każdemu przypadnie do gustu ,zwłaszcza młodszym Paniom:)) ale uwierzcie w latach 70 jak lody można było kupić tylko na wyjątkowe święto ,a w lodziarniach były też takie na jajkach to lody robione przez babcię co niedziela to był rarytas:)))))
Zmykam do sobotnich zajęć :) Chop mój kosi trawę ,a ja sobie kawkę piję i piszę do Was:))
Czekam na Wasze opinie o lodach.........pa , pa!
1 litr mleka 3,2%
5 jajek
1 szklanka cukru
2 łyżki budyniu waniliowego
cukier waniliowy u mnie prawdziwa laska wanilii
4 żółtka i jedno całe jajko ucieramy z cukrem na puszystą masę ,pod koniec ucierania dodać budyń.
Następnie zagotować mleko z rozkrojoną laską wanilii ,wyłowić twarde części , a w gotujące mleko wlać masę jajeczną i energicznie mieszając doprowadzić do zagotowania. Zdjąć garnek z ognia i wstawić do zimnej wody . Od czasu do czasu przemieszać i dobrze wystudzić.
Wystudzoną masę przelać do maszynki do lodów ( jak się ma:)))) lub wstawić do zamrażalnika i często mieszać co spowoduje ,że kryształki lodu się nie wytworzą.
Smacznego:)))
p.s zdjęcia w poprzednim poście.Mam nadzieję ,że przepis podałam zrozumiale wszak nie jestem blogerką kulinarną:))
Jak widać lody mają sporo kalorii i na pewno ich smak nie każdemu przypadnie do gustu ,zwłaszcza młodszym Paniom:)) ale uwierzcie w latach 70 jak lody można było kupić tylko na wyjątkowe święto ,a w lodziarniach były też takie na jajkach to lody robione przez babcię co niedziela to był rarytas:)))))
Zmykam do sobotnich zajęć :) Chop mój kosi trawę ,a ja sobie kawkę piję i piszę do Was:))
Czekam na Wasze opinie o lodach.........pa , pa!
Matko, ale się napracowałaś. Takie swoje owoce.. mniam. Morelki dorodne jak w ciepłych krajach.
OdpowiedzUsuńAle przetworów narobiłas,przepis na lody się przyda, dzięki,pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńJakie pyszności zachomikowałaś na zimę i cudnie ozdobione, rewelacja !
OdpowiedzUsuńDzięki za przepis, dziś nie mam tyle jaj na stanie i miejsca w zamrażarce, ale na pewno skorzystam i wtedy " wydam wyrok " ;)
Pozdrawiam :)
Ja nie mam takich milych wspomnien z przedszkola:-( dzieki za super przepis! pozdrowionka:-)
OdpowiedzUsuńślicznie to wszystko wygląda !
OdpowiedzUsuńSama nie robiłam tych lodów ale mama mojej przyjaciółki tak.Potwierdzam są wspaniałe. Zdjęcie moreli z poprzedniego postu wprost zniwalające, wyobrażam sobie jak musiało pachnieć.Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPamiętam raz, dawno temu też zrobiłam lody domową metodą.Może warto znowu przypomnieć sobie ten smak :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAle pysznosci no i te lody ummm
OdpowiedzUsuńpycha :)
OdpowiedzUsuńmorele... to musi byc pyszne! zaluje ze poprzestalam na truskawkach:? ale przede mna jeszcze sliwki... moze uda mi sie coś zamknąć w sloiki jeszcze!:)
OdpowiedzUsuń