Cześć i czołem:)))
Wpadam na chwilkę :) Od dwóch godzin męczę maszynę :))Może jutro uda się coś pokazać ,przyznam się bez bicia dawno nie szyłam słabo mi idzie:( Zrobiłam sobie przerwę na herbatkę z cytrynką w rumie:)Zapaliłam świeczkę i gapię się na tańczące renifery ........to mnie uspakaja :))
Przepis na taką cytrynkę znalazłam u ANI jest świetna do herbatki na długie zimowe wieczory:)
Od najstarszej córy dostałam cud -miód pralinki więc jeszcze jedna na osłodę :) i idę walczyć dalej z maszyną :))
A wy jak sobie poprawiacie humor :)))PA:)* PA:)*
Uwielbiam herbaty, więc może cytrynka i dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNa poprawę humoru oglądam mecze siatkówki.
Mnie też najbardziej humor poprawia czekolada, herbata, książka, muzyczka...
OdpowiedzUsuńDobrego humorku życzę!!! i ściskam cieplutko
Mój Mąż wczoraj o 9 wieczorem szedł na stację paliw, bo nam się hotdogów zachciało :) Humory potem mieliśmy co najmniej jak po herbatce z rumem :) Czekolada też dobra... na wszystko! No, może z wyjątkiem rosnącego tyłka :) Mam nadzieję, że przekonałaś do siebie maszynę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Czekoladą i wszystkim z nią związanym:)))to jest mój afrodyzjak,i sposób na deprechę:))
OdpowiedzUsuńTo się nazywa psychoterapia:) Czekam na efekty walki z maszyną:) Ściskam!
OdpowiedzUsuńJa to nawet nie mam czasu na przerwę ale chwilkę lubię poleżeć pod kocykiem :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCzekolada- jestem zdecydowanie na TAK!!!!! Na mnie działa , do tego pyszna herbata lub dobra kawa!!!!
OdpowiedzUsuńhmm czekoalda zawsze ale najpierw buty na nogi i bieg I im zimniej i bardziej pada tym wieksza radość z przekraczania granic A potem to dużo czekolady :-)
OdpowiedzUsuńBrzmi smacznie :)
OdpowiedzUsuń