środa, 27 lutego 2013

Poduszki cd:))


Witam Wszystkich!!!
Na początek witam nowych obserwatorów , a właściwie obserwatorki bardzo się cieszę, bo liczba systematycznie wzrasta , jak i liczba komentarzy pod moimi postami- wielkie dzięki:)))
Teraz moje nowe poduchy i koniki do kompletu.


Tutaj koniki troszkę większe.
Wszystkie cztery i dla porównania różnica w rozmiarze.

Asystent przy robieniu zdjęć-jakoś nie bardzo zainteresowany tym co się dzieje w koło niego:))
Miłego wieczorku ,niech tak wam się dobrze śpi jak mojemu Frankowi:))

czwartek, 21 lutego 2013

Poduszki siedzą mi w głowie:))

Witam,witam:))
Zacznę jak zwykle od podziękowań dla moich nowych obserwatorów ,których liczba rośnie, a wraz z tym rośnie moje serce z radości ,że są osoby które do mnie zaglądają i zostawiają komentarze.
Od jakiegoś  czasu ogarnęła mnie jakaś niemoc twórcza ,po tym jak zrobiłam szydełkowe kwadraty (świetnie się je robi), z których miały być poduszki ,ale łączenie nie wyszło już tak jak bym oczekiwała-totalna porażka -może kiedyś Wam pokażę jak ochłonę ,albo opracuję inny sposób.
Rączki trzeba czymś zająć, tym bardziej, że chciałam mojej pierworodnej Córuni zrobić niespodziankę, więc nie pozostało nic innego jak zasiąść do maszyny i przy kawce i jednoczesnym gotowaniu obiadku powstało takie cóś




Zapakowane i gotowe do wysłania:) inne transfery się Wam tu ukazują ,bo poszewki i serduszka były dwa.


taka byłam z siebie zadowolona , z efektu mojej pracy, że  zrobiłam rodzince naleśniki z serkiem, sosem truskawkowym na ciepło i bitą śmietaną, a powiem Wam ,że ostatnio naleśniki były chyba w październiku:))

Dzisiaj uszyłam maleńkiego konika Dali ,chyba  Frankowi pasuje , albo jest zaspany, że tak grzecznie pozuje:)

No pewnie,że zaspany:)

Konik powstał do kompletu do poduszki.
Ufff, jesteście jeszcze, ale wam zaserwowałam porcję zdjęć:)
Spokojnej nocki i miłego weekendu:))
papatki:))

czwartek, 14 lutego 2013

Nadrabiam zaległości.

Witam!
Na wstępie serdecznie witam nowe duszyczki , które postanowiły do mnie dołączyć bardzo mnie to cieszy:)
Większość z Was,zwłaszcza te które zaglądają do Petry Bluszcz wiedzą,że dwa tygodnie temu wygrałam u Niej rozdawajkę i teraz chcę się pochwalić czym obdarowała mnie ta przeurocza osóbka:)))
taadam!!!!


DZIĘKUJĘ KOCHANA!!!
A teraz pokaże co ostatnio zajmuje moje wieczorki,czyli powrót do szydełka:))
Franek jak zwykle musi sprawdzić co się dzieje:)


Książka od Mikołaja,dużo świetnych wzorów.
Wkrótce pokażę co z tego wyszło:)
Miłego dzionka:)
Dziękuje Wam bardzo za każdy komentarz i każde zaglądnięcie do mnie:)
Ściskam mocno-pa pa!!

czwartek, 7 lutego 2013

Częstujcie się! :)


Witam Was serdecznie zwłaszcza nowe obserwatorki ,które dołączyły do mojego bloga.
Odkąd mam w domku Córcie nabrałam nowych sił i nawet skusiłam się na zrobienie pączków ,których nie smażyłam od około 10 lat tylko szłam na łatwiznę i kupowałam w cukierni.
w tym roku delektujemy się domowymi:))
wczoraj było tak-
 


 

 A taką dróżką wracałyśmy dzisiaj z Sandomierza-bajkowy widok:)))
Obiadajcie się dzisiaj pączkami ,nie zważajcie na kalorie ,przecież  Tłusty Czwartek jest raz w roku:)))
POZDRAWIAM!!!!

środa, 6 lutego 2013

Nigdy więcej!!!

Dzisiaj o tym co się działo u mnie przez ostatni tydzień,to był koszmar jakiś czasem się mówi ,że diabeł wpadł do domu i tak właśnie było u mnie,ale po kolei :
WTOREK
ranek jak co dzień ,kawka ,budzenie Córci robię śniadanie i nagle moje dziecko traci przytomność ,ułamek sekundy i świat się wali,nagle zamiast śniadanka w domu jesteśmy w szpitalu przyjmowani na oddział i się zaczyna badania i ja kursująca trzy razy dziennie z jedzonkiem ,bo moje dziecię nie wszystko tknie do jedzenia.
ŚRODA
Ja sobie kursuję .M w pracy na drugiej zmianie ,wracam po 20 chwila wytchnienie,nie o 22 dzwoni M wracając z pracy rozwalił koło na naszych polskich drogach, ciemno przywieź mi latarkę,bo nie mam jak zmienić koła,więc jadę ,zimno,deszcz leje,wiatr o mało głowy nie urwie.23.15 wreszcie jesteśmy w domku.
CZWARTEK
Rano śniadanko do szpitala,powrót, obiadek ,starsze siostry spędzają z Małą dużo czasu w szpitalu,żeby się dziecię nie nudziło i powrót wieczorkiem i co zepsuł mi się telewizor w kuchni,przy tych okolicznościach niby błaha sprawa ,ale ...
PIĄTEK
Pierwsze wyniki jedne dobre i jeden niepokojący musi być powtórka,kiedy w PONIEDZIAŁEK!!!!
Myślę sobie,że to nie dzieje się na prawdę jak wytrzymam trzy dni!!!
SOBOTA I NIEDZIELA
Niby normalne,ale wcale nie normalne i tysiące myśli co wyjdzie w poniedziałek.
PONIEDZIAŁEK
Badanie powtórzone ,ale nie ma specjalisty,który zrobi opis,musimy czekać do wtorku.Obłęd jakiś.
WTOREK
Badanie opisane nie jest źle,choć mogło być  lepiej ,ale Córunia wraca do domu i zaczynamy powoli wracać do naszej codzienności.
NIGDY WIĘCEJ!!!!!
Miłego i spokojnego tygodnia Wszystkim życzę:)